Udało nam się kolację spożyć. Kłamaliśmy, nie było sushi. Był serek. Dopychamy batonem z kieszeni. I czekamy na mszę. Dowiedzieliśmy się, że w jej trakcie poświęcony będzie nowy sztandar. Czyli jednak go odzyskamy. Tu się rodzi jednak kilka pytań:
1) czy ta część Zjazdu, która się odbywała bez sztandaru, jest w ogóle ważna?
2) czy gdy sztandar zostanie wprowadzony zastąpi w prezydium druha Dolę, który wcześniej, według naszych obserwacji, zastępował sztandar?
3) czy na noc przy sztandarze zostanie zaciągnięta warta, żeby się już więcej nie gubił?
Jeśli ktoś zna odpowiedzi na te pytania, to niech nam pomoże!!!
Niektóre "wysokopostawione" harcerki twierdzą, że stary sztandar jest na Podkarpaciu...
OdpowiedzUsuńStary, czyli prawdziwy - bo ten nowy to chyba podróbka jest...
UsuńCiekawe, że na obrady sztandar został wprowadzony cichaczem... Ale prezentuje się ładnie ;)
OdpowiedzUsuń