Popatrzyliśmy na stronę Zjazdu - miała być relacja online, a tymczasem cicho sza. Wygląda na to, że jesteśmy jedynymi porządnymi relatorami (jest takie słowo?) z sali. To wbija nas w dumę :)
Jak ktoś woli krócej, to polecamy relację na Twiterze. Ale to nie my - po prostu jesteśmy mili i polecamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz