Druh Trabinski się skarzy, że mial super pomysl na wspolprace z jedna z instytucji finansowych, ale nie zostal wysluchany. A moze to byl zły pomysl?
O, Roman Wrobel. Wiemy, że to przyjaciel Ireneusza. Nie zaskoczyl niczym ciekawym. A taki mial ciety jezyk kiedys... Moze mu ktos go przytrzasnal?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz